https://server.ccl.net/JasiuLabanowski/2019_04_10_Wyjasnienie_Smolenska.html
http://telewizjarepublika.pl/rosyjskie-sluzby-i-remont-tu-154m,78592.html#komentarz-881153 @Mirek Matuszewski: Nie sądzą, że to jest przyczyną, że nie znamy całej prawdy... Od dawna twierdzę, że możemy całej prawdy nigdy nie poznać, bo dowody zbrodni zostały zniszczone, świadkowie zamordowani albo zastraszeni. Trochę naiwne jest Pańskie tłumaczenie. Kilka komentarzy. 1) Tragedię smoleńską przygotował wspólnie ówczesny rząd polski premiera Tuska wraz z Rosjanami, i cholera wie kim jeszcze (np. Niemcy, albo jakieś komando mafijne złożone z byłych pracowników służb specjalnych -- samolot był zaraz przed Smoleńskiem w Pradze). A więc nie była to jedynie zbrodnia zorganizowana przez Kreml, ale brał w niej udział polski rząd. Nie dało się takiej zbrodni wykonać bez pomocy polskich wojskowych, polskich służb i polskiej administracji i bardzo prawdopodobne, że również osoby/osób w gabinecie zamordowanego Prezydenta, bo są tam wyraźne niedopatrzenia proceduralne. 2) Po zbrodni starannie zacierano ślady i niszczono dokumenty. Rozwiązano Specjalny Pułk Lotniczy i zmielono dokumenty. Rozebrano hangar w którym "przygotowywano" tutkę do lotu. Zniknęły nagrania monitoringu. A więc brały w tym udział najwyższe władze państwowe. 3) Polska nigdy nie dostała rejestratorów lotu, wraku samolotu, nie brała udziału w sekcjach, a polscy śledczy, dzięki zdradzie polskiego rządu nie mieli dostępu do miejsca katastrofy i nie mieli możliwości zrobić nawet zdjęć szczątków samolotu czy pobrać próbek gleby, bo zostali internowani w Smoleńsku przez FSB. Paradoksalnie polscy prokuratorzy mieli mniej kontaktu z terenem katastrofy niż dziennikarze i zwykli gapie, którzy zbierali pamiątki i "zanieczyścili" miejsce tragedii. 4) Ludzie którzy zajęłi się pracami nad przyczynami tragedii smoleńskiej są od samego początku nękani, ośmieszani, szantażowani i poddani presji (np. na prof. Biniendę, Nowaczyka i dr Berczyńskiego wysłąno tysiące anonimów do ich przełożonych). Natomiast wynajęto masę ludzi do wymyślania teorii spiskowych, opowiadania zmyślonych faktów, czy produkowania klipów wideo i montowanych nagrań.
/=====================================================/
Natomiast Pan, zamiast podziwiać niezłomność tych ludzi, którzy podjęłi się tej bohaterskiej pracy dojścia do prawdy, krytykuje.
/=====================================================/
Podsumowując: nie ma dowodów bezpośrednich, są tylko pośrednie (poszlaki). Dlatego bezsporne ustalenie nawet przyczyn katastrofy jest niezwykle trudne (to ewenement światowy, aby doszło do takiego utrudnienia śledztwa). Ukaranie winnych jest problematyczne, bo choć przez skomplikowane badania naukowe i symulacje można z dużym prawdopodobieństwem ustalić co się stało, to podejrzewam, że jest prawie niemożliwe uzyskanie dowodów na to kto to przeprowadził i kto wydał polecenie. Takie dowody musiałyby się ostać w sądzie, podczas gdy dokumenty (o ile takie w ogóle były) zostały zniszczone. Więc czego Pan oczekuje? Konfabulacji, czy tego co się da bezspornie ustalić. Ja wolę wiedzieć to co można bezspornie ustalić, a nie oskarżeń bez pokrycia w faktach i dokumentach. Kto był winny po stronie polskiej to mniej więcej wiemy: Ówczesny Rząd. Czy byłby Pan w stanie, przed NIEZAWISŁYM SĄDEM wykazać kto jest osobowo odpowiedzialny za zbrodnię? Ja widzę mnóstwo osób które możnaby skazać "za niedopatrzenie" lub "ignorancję", ale wykazać CELOWE działanie to już kompletnie inna sprawa.