https://server.ccl.net/JasiuLabanowski/2019_04_23_Cook_School_Principal.html

--{ http://telewizjarepublika.pl/maturzysci-juz-nie-wytrzymuja-polaly-sie-lzy-nie-naszym-kosztem-mamy-plany-na-przyszlosc-wideo,79147.html }--

Na końcu wkleję to co uważam za istotne dla reformy szkolnictwa w Polsce, ale przedtem streszczę co słyszałem jadąc autem na NPR (National Public Radio) -- wywiad ze School Principal (Dyrektorem Szkoły). Otóż Pan Cook jest dyrektorem szkoły w biednej dzielnicy w której mieszkają również "bezdomni". Dzieci biedaków przychodziły do szkoły nieumyte, w brudnych ciuchach i śmierdziały, przez to były pośmiewiskiem dzieci które miały lepiej. Pan Cook zwołał Radę Szkoły i zaproponował, żeby zebrać pieniądze na automatyczną pralkę i suszarkę i zamontować je w szkole. Poprosili miejscowych przedsiębiorców i bogatszych rodziców i dostali 10x więcej niż potrzeba było na zakup, ale to też przeznaczyli na pomoc biednym dzieciom (tu w każdej szkole jest stołówka i biedne dzieci jedzą za darmo). Zwrócił się też z apelem do firm kosmetycznych i produkujących proszki do prania (głównie Procter & Gamble) żeby nadsyłały produkty kosmetyczne, dezodorany, mydełka, proszek do prania, itp. i założył "sklepik" w szkole (obsługiwany przez uczniów) żeby za darmo potrzebującym uczniom rozdawać te produkty. Z naiwnego punktu widzenia, to "miał dobre serduszko". Z racjonalnego punktu widzenia to uczynił szkołę "drugim domem" dla uczniów którzy normalnego domu nie mieli. Szkoła stała się ich zastępczą rodziną. Te biedne dzieci idą teraz z chęcią do szkoły i się nie wstydzą i nie śmierdzą. Organizuje też zbiórki niepotrzebnej odzieży i motywuje to oczniów -- bo ktoś o nich myśli. Nie wiem czy coś takiego by się nie przydało w najbiedniejszych miejscach w Polsce. Ja wiem że Caritas pomaga i robi paczki dla biednych, ale to są "okazje", a nie stała pomoc. "Państwo" pomaga przez 500+, ale czy to wszystko idzie na dzieci, których rodzice są narkomanami lub alkoholikami, to nie wiem. Problem polega na tym, że w Polsce chyba nie ma takich dyrektorów szkół i takiego podejścia nauczycieli do swoich uczniów. Jeśli nawet są, to "kurator" zabroni, bo "nie przystoi". A teraz propozycje do zmian w polskim szkolnictwie:

/===========================================================/

Najważniejsze punkty do reformy to:

1) zlikwidowanie komunistycznej "Karty Nauczyciela". Nauczyciel to zawód i wybór, a nie "nadzwyczajna kasta ludzi";

2) Bon oświatowy dający rodzicom możność wybrania między szkołą prywatną, kościelną, a państwową.

To umożliwiłoby przetrwanie jedynie dobrych szkół do których rodzice chcą posyłać swoje dzieci, a nie "szkół rejonowych"; 3) zwiększenie pensum nauczycielskiego do 40 godzin/tydzień -- klasówki/testy powinni poprawiać w szkole;

4) Wymóg, aby w wakację nauczyciele też pracowali (np. na koloniach i obozach dla dzieci) lub się dokształcali, bo ich obecne zarobki są niskie, bo ich produktywność jest niska,

5) systematyczne oceny wyników nauczyciela i szkoły przez niezależne organizacje. To konieczne, aby był obiektywny ranking szkół, aby rodzice mieli możność wyboru dobrych szkół;

6) Systematyczne ocenianie szkół średnich pod względem plasowania się ich absolwentów na wyższych uczelniach. Równocześnie systematyczne ocenianie szkół pod względem ich roli wychowawczej przez zbieranie statystyk o zatrudnieniu i działalności przestępczej wychowanków. Szkołą to po rodzicach najistotniejszy element kształtowania postaw obywatelskich i etycznych;

7) Zakaz strajku dla pracowników płaconych z budżetu państwa, w tym nauczycieli w szkołach publicznych. Jest to norma w krajach demokratycznych. Nie ma przymusu, aby być nauczycielem, więc jak chcą wyższych zarobków to niech idą na doradców finansowych w bankach, albo założą własne dochodowe firmy;

8) Wysokie kary za lewe zwolnienia dla lekarzy i dla uchylających się od pracy.

9) Poprzez zmniejszenie liczby nauczycieli przypadających na ucznia i zwiększenie ich wydajności należy podwyższyć płace dla dobrych nauczycieli. W Polsce mamy chyba najmniej uczniów na nauczyciela w Europie. --{ http://www.kmpoiwsolbyd.pl/2-uncategorised/68-stan-nauczycieli-w-polsce-na-tle-europy }--. Natomiast zarobki nauczycieli w Polsce wcale nie są niższe niż w porównywalnych co do stanu gospodarki krajach środkowej Europy.