https://server.ccl.net/JasiuLabanowski/2019_06_04_O_Wyborach_I_Wyborcach.html

 Wpis pod --{ http://telewizjarepublika.pl/aneks-wsi-i-resortowi-biznesmeni-takie-zmiany-przyniosl-1989-rok,80864.html#komentarze }-- Programu jeszcze nie słuchałem, ale wysłucham, choć niewiele nowego się dowiem. Rozwścieczę trolli i tych co "się mądrzy urodzili" i nie muszą czytać. To dodatek do opowieści o Bolku z Popowa którą zamieściłęm pod: --{ http://telewizjarepublika.pl/morawiecki-okres-rzadow-premiera-jana-olszewskiego-byl-kluczowy-w-historii-iii-rp,80851.html }--.

 /======================================================/

Zasadnicze Prawdy: Oczekiwania i Możliwości: "Aby osiągnąć cel (np. naprawę Polski) to trzeba mieć trzy rzeczy w obfitości:

Jak się ma jedną z tych rzeczy w nieskończonej ilości to też można osiągnąć cel.

 /======================================================/

Jeśli się posiada cel to trzeba mieć też strategie (długofalowy plan) i taktykę (reagowanie na wydarzenia bieżące). Taktyka powinna być "grą na maksimum szans" a nie na "maksymalną szansę" bo przyszłości nikt nie zna. To oczywiście ze strategii tworzy zawiłą, zygzakowatą drogę, a nie prostą stromą linię w górę.

/======================================================/

Zacznę od paru wskazników, których Polacy na ogół nie znają. Zwykle myślą że Polska jest potężnym i bogatym krajem, bo politycy muszą robić propagandę sukcesu aby ludzie na nich głosowali. Wierzymy, że mamy ogromne bogactwa naturalne i ich jeszcze za Targowicy nie sprzedaliśmy i że możemy być samowystarczalni. Niestety, to nie jest prawda.

 /======================================================/

Polski Produkt Krajowy Brutto (PKB), po angielsku GDP ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Produkt_krajowy_brutto ) to około 500 mld USD/2000 miliardów PLN (wszystko, łącznie z kiełbasą wyborczą którą PiS musi dać, bo by go inaczej nie wybrali). W przeliczeniu na siłę nabywczą jesteśmy tam gdzie Węgry, Grecja, Rosja, poniżej Włoch, Czech i Hiszpanii. Bieda!

/=========================================================/

Budżet militarny Polski to ok. 2% budżetu państwa, czyli ok. 10 miliardów dolarów. GDP Rosji: 1600 milardów dolarów, budżet militarny Rosji 64 miliardy dolarów (ponad 4%, oficjalnie, bo aby ludzie się nie wpieprzali, to tam część produkcji militarnej nie jest wliczana do budżetu militarnego). Rosja jest na 6-tym miejscu w wydatkach militarnych na świecie, Polska na 24-tym Rosja ma ponad milion aktywnych żołnierzy pod bronią, Polska 100 tysięcy. Tragedia...

/===================================================/

Wartość Spółek Skarbu Państwa: ok. 250mld PLN (~70 mld USD). Za PiSu wzrosła o ok. 40%.

/======================================================/

Dług Publiczny Polski (zadłużenie Państwa/rządu): obecnie ok. 1000 mld PLN ( 250 mld USD ), w 2001 280 mld PLN. To ok 30tyś PLN/obywatela (dług publiczny). Doliczając do tego emerytury, zasiłki, renty, itp. to ok. 80tyś PLN/obywatel. Obywatele są zadłużeni na ok 600 mld PLN (160 mld USD) czyli 20tyś PLN/obywatel czyli ponad 5tyś USD/obywatel. Średnie wynagrodzenie krajowe 5tys. PLN brutto /miesiąc/pracujący. (pracujących jest mniej niż obywateli, około połowa ludzi pracuje). Statystyczny Polak ma 5tys PLN / 1350 USD oszczędności, czyli 1/3 tego co ma przeciętny obywatel Unii Europejskiej (łączna wszystkich krajów Unii). Dług Publiczny krajów bogatych (np. USA) jest często większy na obywatela niż Polski, ale rząd jest zadłużony u swoich obywateli w swojej walucie (obywatele trzymają swoje oszczędności w obligacjach rządowych, w USA w US Treasury Bonds). Dług państwowy Polski jest w obcych bankach i w obcych walutach bo obywatele polscy nie mają oszczędności. Wychodzenie z tego bagna potrwa co najmniej dwa pokolenia, o ile Polska przedtem nie zbankrutuje.

/======================================================/

Struktura zatrudnienia: Głownie usługi (ok. 60%), potem rolnictwo (ok. 25%), potem przemysł (ok. 15%). W Polsce 65% gospodarki jest w rękach zagranicznych. Reszta (35%) jest w rękach kapitału polskiego, głównie w rękach tych co obrabowali Polskę po 1989, czyli służb PRL-owskich (głównie wojskówki WSW/WSI) oraz ich tajnych współpracowników (TW) którzy utrzymują sieć agenturalną byłych służb komunistycznych. Likwidacja służb (szczególnie wojskowich, WSI) nie zniszczyła ich sieci agenturalnej, bo nie było czasu na dogłębną przebudowę służb w ciągu niepełnej kadencji (2006-2007) mniejszościowego Rządu Kaczyńskiego. Wyrzucono oficerów GRU na Polskę tylko z budynków rządowych, do czego się zresztą przygotowali zawczasu. Struktura własności prywatnej (głownie zagranicznej) w Polsce czyni nas Bantustanem typowym dla okresu postkolonialnego w Afryce: 60% to usługi (handel, bankowośc, ubezpieczenia), nie produkujące żadnego eksportu, a drenaż kapitału polskiego i wywożenie zysków do metropolii zagranicznej. Natomiast przemysł to montownie i prymitywne przetwórstwo (np. palety drewniane do transportu).

 /=========================================================/ 

Czy Polacy zdają sobie z tego sprawę? Nie... Nie zdają, skoro wierzą, że Polske można szybko odbudować. Po odzyskaniu niepodległości w 1918 roku, Polskę zaczęto od razu odbudowywać. U nas po 1989 zaczęto Polskę grabić i rozsprzedawać. Polska przed 1989 była w złym stanie, ale nie w tak tragicznym jak obecnie. Zadłużenie Gierka to była betka. Dlaczego? Bo przemysł był potrzebny do celów militarnych. Transformację można było przeprowadzić inaczej, za pomocą ESOP -- Employee Stock Ownership Plan -- standardowy sposób prywatyzowania spółek rządowych w krajach wolnego rynku (gdzie też są rządowe zakłady, w zależności od poziomu socjalizmu i są czasem prywatyzowane jak przyjdą rządy konserwatystów, np. Thatcher w WB) W OGROMNYM skrócie:

Natomiast uczyniono w czasie transformacji coś kompletnie innego. Mniejsze zakłady przekształcono w "spółki nomenklaturowe", to jest sprzedano je po cenach inwentarzowych (cenie w momencie zakupu) obecnym dyrektorom zakładów, którym dano kredyty. Przy inflacji 10000% po okresie Gierka do 1989, kupowali oni maszyny, budynki, teren, infrastrukturę po cenie 100 razy niższej niż wartość rynkowa w momencie prywatyzacji. Np. budynek warty 100tysięcy dolarów kupowali za tysiąc dolarów. Co więcej, mieli nieograniczony kredyt bankowy na zakup spółki. Niektórzy z nich (mało) zatrzymali swoje spółki i rozwijali. Inni (prawie wszyscy) sprzedawali je za bezcen obcym, aby spłacić kredyt bankowy i zostawić 90% pieniędzy dla siebie. Było to całkowicie legalne i zgodne z obowiązującym komuszym prawem. Większe zakłady sprzedawano "inwestorom zagranicznym" za bezcen (i za łapówkę) w ramach "prywatyzacji" bez żadnych ograniczeń zagospodarowania tych spółek. Inwestorzy zmieniali te spółki z produkcji przemysłowej na magazyny gotowy wyrobów produkowanych za granicą, które sprzedawali na rynku w Polsce bez cła jako polska firma. Wielu dostało zwolnienia podatkowe (np. fabryka FSM w Bielsku przejęta przez Fiata miała całkowite zwolnienie z podatków na 25 lat --{ https://editionsspotkania.pl/pl/p/Polacy-wykleci-z-FSM/85 }-- i video na YT Rajmund Pollak "Polacy wyklęci z FSM" --{ https://www.youtube.com/watch?v=qBoN2m1LStU }-- Wzruszyłem się jak go słuchałęm!!! ). Część zakładów, których nikt nie chciał wziąć nawet za darmo, po prostu zamknięto i ogłoszono upadek zakładu. Tak załatwiono "okręty flagowe" PRLowskiego przemysłu, jak huty, stocznie, przędzalnie w Łodzi, zakłady przetwórstwa żywności, kopalnie, fabryki samochodów, wagonów, lokomotyw, fabryki maszyn, itp., itd., to znaczy strategiczne zakłady ważne dla obronności kraju. Dlaczego tak się stało? Bo Polską po Magdalence rządzili sowieccy agencji mówiący po polsku. Taki dostali rozkaz, aby Polska po wystąpieniu z Paktu Warszawskiego i wstąpieniu do NATO była państwem słabym i zniszczonym. Natomiast uczyniono w czasie transformacji coś kompletnie innego. Mniejsze zakłady przekształcono w "spółki nomenklaturowe", to jest sprzedano je po cenach inwentarzowych (cenie w momencie zakupu) obecnym dyrektorom zakładów, którym dano kredyty. Przy inflacji 10000% po okresie Gierka do 1989, kupowali oni maszyny, budynki, teren, infrastrukturę po cenie 100 razy niższej niż wartość rynkowa w momencie prywatyzacji. Np. budynek warty 100tysięcy dolarów kupowali za tysiąc dolarów. Co więcej, mieli nieograniczony kredyt bankowy na zakup spółki. Niektórzy z nich (mało) zatrzymali swoje spółki i rozwijali. Inni (prawie wszyscy) sprzedawali je za bezcen obcym, aby spłacić kredyt bankowy i zostawić 90% pieniędzy dla siebie. Było to całkowicie legalne i zgodne z obowiązującym komuszym prawem. Większe zakłady sprzedawano "inwestorom zagranicznym" za bezcen (i za łapówkę) w ramach "prywatyzacji" bez żadnych ograniczeń zagospodarowania tych spółek. Inwestorzy zmieniali te spółki z produkcji przemysłowej na magazyny gotowy wyrobów produkowanych za granicą, które sprzedawali na rynku w Polsce bez cła jako polska firma. Wielu dostało zwolnienia podatkowe (np. fabryka FSM w Bielsku przejęta przez Fiata miała całkowite zwolnienie z podatków na 25 lat).

/========================================================/ 

Dlaczego Polacy o tym nie wiedzą? Dlatego że nie czytają, a przez to nie mają pojęcia o historii, finansach i ekonomii, i kupują opowieści o "Zielonych Wyspach" od załganych polityków opłacanych przez Niemców i Rosjan, którzy wiedzą że bezkarnie mówią do durniów. Był okres, kiedy Polacy zaraz po ustawie Wilczka (wprowadzającej wolny rynek w Polsce) ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Ustawa_Wilczka ) że uwolniono rynek. Nie pamiętacie tych "bud" na Placu Defilad przed Pałacem Stalina w Warszawie? Ja pamiętam. Budy na początku 1990-tych były wszędzie i ludzie coś tam się dorabiali. Potem ich zaszczuto przepisami i podatkami i licencjami. To się szybko skończyło... Z kilku obszarów działalności gospodarczej na które potrzebna była licencja/koncesja rządowa w Ustawie Wilczka zrobiło się nagle około 300 (po tym jak bolszewicy już się nasycili swoimi spółkami nomenklaturowymi). Równocześnie WSI (które nie przeszła żadnej lustracji po 1989) stworzyła mafię oraz niezwykle agresywne służby fiskalne, i niszczyła przedsiębiorstwa które były poza mafią. Przykładem (a było ich wiele), była firma Optimus Romana Kluski ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Roman_Kluska ). Optimus SA, który zaczął składać komputery w piwnicy i garażu i stał się wiodącą firmą komputerową i softwarową w Polsce, został kompletnie bezprawnie zajęty przez ABW, właściciel aresztowany, rachunki bankowe zablokowane, firma zniszczona, bo nawet gotowe wyroby "zaaresztowano". Dobrze to pokazuje, choć na innym przykładzie, film "Układ zamknięty" Ryszarda Bugajskiego. Radzę też obejrzęć film "Uwikłanie" na Youtube ( https://www.youtube.com/watch?v=DItvsnBFKWw ) bo w miarę nic się nie zmieniło i w kwestii "rzeczpospolitej haków". Siatka WSI dalej działa, mają teczki na wszystkich, a polskie służby ponownie zlikwidowano wygryzając Macierewicza. Cudów nie ma... Trzeba zmienić Polskę przez sprytną i długofalową strategię. Romantycy wołali "Chcieć to móc" i dostali w dupę w 1812, 1831 i 1863. Dopiero pozytywiści odzyskali Polskę. Ale to zabiera sporo czasu, bo Polaków w Polsce jest mało. Pewno nie wiecie kto to jest polski patriota. Przeczytajcie krótką broszurkę Ks. Bocheńskiego ( http://www.omp.org.pl/stareomp/index47b6-2.html?module=subjects&func=viewpage&pageid=533 ).

/=======================================================/

Trochę w swoim rozumieniu tego co się w Polsce stało ludzie zapominają o demokracji. To wspaniały pomysł do którego doszły kraje cywilizacji łacińskiej przez ewolucję lub przez wspaniałą konstytucje w niektórych koloniach (np. USA), stworzoną przez patriotyczne elity patriotyczne/wolnościowe. Niestety, kiedy da się ten oręż demokracji oduraczonym społeczeństwom, które nie mają elit, to skutki są znane i widoczne. W demokracji, aby rządzić, trzeba wygrać wybory. A wybory wygrywają ci którzy się podobają ludziom. Co więcej, porządni ludzie startujący w wyborach nie chcą kłamać (i mądrzy obywatele o tym wiedzą i nie kupują "zaklinaczy"). Natomiast złodzieje i zdrajcy, mają do dyspozycji analityków i socjologów, którzy układają im chwytliwe bajki, które wyborcy chcą usłyszeć. Targowica nie kieruje się jakimś pomysłem jak poprawić los ludzi i gospodarkę kraju. Oni mają jeden cel: wygrać wybory, nakraść ile się da i utrzymać władzę. Obywatele dojrzałych demokracji głosują na ludzi, którzy się sprawdzili i mają szansę wygrać, a nie na złotoustych cudotwórców którzy niczym się nie wykazali. W USA głosuje się "na ludzi", a nie "na partię". Korwin-Mikke niczym się nie wykazał, niczym nie zarządzął, nie ma żadnego realnego programu dla Polski, ani nawet nie chce dojść do władzy bo już się dorobił na brydżu i książkach i czort wie czym. Przeczytajcie sobie jego życiorys ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Janusz_Korwin-Mikke ). Jego "wielka zasługa" -- Ustawa Lustracyjna, była kompletnym bublem prawnym (niektórzy nawet sądzą, że "wrzutką"), przez co po obaleniu Rządu Olszewskiego, lustracji nie było. Jest jedynie cynicznym demagogiem który chce być znany i ma "parcie na szkło". Po prostu, typ narcyza. Całe szczęście że "mohery" poszły głosować, bo oduraczona gimbazą młodzież by go wybrała. A ponadto synekura europosła jest niezła ( https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zarobki-europoslow-ile-placi-sie-w-Parlamencie-Europejskim-7677108.html ), i jeszcze ma się immunitet europejski i w Polsce można nawet kogoś zarżnąć i nic ci nie mogą zrobić. Teraz porównaj sobie Korwina, który za PRLu całkiem nieźle miał, z Mateuszem Morawieckim, któremu jako 15-to latkowi SBecja kazała kopać sobie grob w lasku, bo SB-ecja chciała wymusić żeby powiedział gdzie ukrywa się jego ojciec, Kornel Morawiecki. Dodać należy, że to świetny bankier, zna się doskonale na finansach i zarządzaniu, i jakby chciał zarabiać, to by go w każdym banku na zachodzie zatrudnili z pensja 10x większą niż zarabia jako Premier. I myślicie, że ten facet nie wie, że rozdawanie pieniędzy ludziom i podatki to zły pomysł dla ekonomii? Wie, ale jakby tego nie robił, to by nie był premierem, bo ludzie głosują na PiS dlatego, że daje "kiełbasę wyborczą". A teraz Kaczyński... Facet mógłby te pieniądze z Fundacji jego brata (Spółka Srebrna) normalnie przelać na swoje konto bankowe, ale trzyma te pieniadze które dostali z bratem po Magdalence w ramach podziału funduszów po PZPR, aby utrzymywać PiS przez wszystkie te lata. A robi to tak sprytnie (widać jest świetnym prawnikiem i zna się na inwestycjach), że nie da się złapać Targowicy, bo fundacje nie mogą bezpośrednio fundować partii politycznych, ale mogą np. je reklamować, czy opłacać koszty miesięcznic smoleńskich i zatrudniać rodzinę członków partii. Czy wiecie, że jak jego brat Lechu został zaciukany w Smoleńsku to ich matka była w szpitalu, i on przez 10 dni jej nie mówił co się stało i przynosił "lisciki" i czekoladki od brata, który przeprasza "że zajęty". Niestety jakaś franca pielęgniarka się wygadała i mamusia bliźniaków umarła na atak serca. A Macierewiczowi UBowcy ojca zamęczyli na śmierć. Porównajcie sobie tych ludzi z szumowiną z PO, PSL, .N, Wiosny, SLD, czy większości Narodowców. Zastanów się kto jest lepszym Polakiem, człowiekiem...

/=======================================================/

Co do podatków: Libertarianie mówią: minimalne podatki, wolność gospodarcza, itp. Co byście zrobili jakby nie było podatków i licencji? Gówno byście zrobili, bo nie macie szmalu, wiedzy ekonomicznej, ani układów. W USA ludzie maja oszczędności, a w Polsce długi. W USA w szkołach uczą organizacji pracy i zarzadzania firmą. W Polsce, ludzie tracą pieniądze w AmberGoldach i u Grobelnych, kupują jakieś polisy inwestycyjne, biorą pożyczki w obcych walutach, jak kompletni idioci. W Polsce podatki płacą głownie obce firmy oraz postkomuchy i służby, które mają resztki majątku w Polsce którego nie przepili lub rozsprzedali. Pomimo tych obciążeń "kiełbasą wyborczą" ten PiSowski rząd ma wprost niebywały sukces gospodarczy. To nie jest "wystarczy tylko nie kraść". To jest cud, jak się patrzy na to co się dzieje w reszcie Europy, przy takim stanie gospodarki i kagańca przepisów unijnych. Ale Narodowcy "cuda obiecywali" i S447 straszyli i całe szczęście lud pajacom nie uwieżył. A z S447 to jest bardziej okazja niż to że nas Żydzi wydymają, o ile ten rząd będzie się miał czas z Żydami ułożyć. Przecież można wynegocjować taki interes: "Wiecie przecież że szmalu nie mamy, ale jakbyśmy dostali 1000 miliardów dolarów od Niemców (wasi bankierzy i Amerykanie pomogą, nieprawdaż?), to wam damy te 300 miliardów za te wasze kamiennice zbombardowane przez Niemców, i jeszcze kupimy za 200 miliardów waszą bombę jądrową, bo Jahwe się kazał dzielić". Na takie coś trzeba długich negocjacji, mądrych ludzi, i patriotów kierujacych się dobrem Polski, a nie głupiego "parcia na szkło" i polowania na zapomogę dla Europosłów z IV Rzeszy Europejskiej. Dobrze, że sie trochę Pisowców tam dostało, bo się podkształcą, bo trzeba młodych i z życiorysem.

/============================================================/

Demokracja działa nieźle w państwach które od lat były demokratyczne, które mają uczciwą klasę średnią i uczciwe elity (które w swoim państwie mają zainwestowany majątek), i tam gdzie nędzarze i głupcy nie chodzą głosować. Takie państwa powstały albo od "zera" (jak np. USA), albo przez powolną ewolucję (jak np. Wielka Brytania). W Polsce choć mamy demokrację, a przekręty wyborcze nie są nieistotne, to oduraczenie narodu jest wyraźnie widoczne. Obywatele polsce w demokratycznych wyborach wybierali Zdrajców, Durniów i Złodziei przez praktycznie cały okres po 1989. Wyjątkiem były krótkotrwałe rządy mniejszościowe: Olszewskiego i Kaczyńskiego. Były one głownie wynikiem walki wśród Targowicy Ruskiej, Jurgieltników Niemieckich, i Żydowskich Szabesgojów, niż dojrzałości polskich wyborców. Ludzie, szczególnie młodzi, nie wiedzą czym była Solidarność (ta pierwsza, z 1980). Celem był "socjalizm z ludzka twarzą", a nie system wolnorynkowy, czy zmiana sojuszów politycznych i pełna demokracja parlamentarna. Jak dokładnie opisałem w mojej opowieści o Wałęsie, Sowieci zdawali sobie sprawę, że przegrywają wyścig zbrojeń. Dlatego tolerowali Solidarność, którą mogli załatwić podczas strajków sierpniowych w ciągu paru godzin, bo im to było potrzebne w ich strategii nagłego zaatakowania Zachodu. Udawali przed Zachodem, że zmasowanie wojsk sowieckiech (PGWAR) i podwyższona gotowość LWP na terenie Polski i otaczających ją "demoludów" to wynik "problemów wewnętrznych" państw Układu Warszawskiego, podczas gdy było to przygotowywanie punktów natarcia na Zachód (Plan A). Ale kiedy przez ich szpiegów w CIA (Aldrich Ames) i FBI (Robert Hanssen) zostali poinformowani, że plany ataku przedostały się ze wszystkimi szczegółami do NATO (przez Polaka Ryszarda Kuklińskiego i przez Rosjanina Dmitriego Poljakowa), zrezygnowali z ataku na Zachód, bo nie byłby zaskoczeniem, a przewagi militarnej nie mieli. Ponieważ ich szpiedzy w USA i Wielkiej Brytanii (Piątka z Cambridge) w następnej fazie przekazali im również nazwiska wszystkich agentów w Sowietach i w Demoludach, więc ich zabili i NATO nie miało w praktyce żadnych informacji o tym co Sowieci/Rosjanie planują dalej. W listopadzie 1981 Sowieci zrezygnowali z ataku na Zachód (chyba miał być w lecie 1982) i wtedy wdrożono w Polsce stan wojenny, który był gotowy od ponad roku. Sowieci przeszli do Planu B, to jest zmiany "sposobu stacjonowania" w "demoludach" i wykorzystania swoich licznych agentów w Europie do zniszczenia cywilizacji łacińskiej. NATO nie miało w II połowie lat 80-tych praktyczne ŻADNYCH swoich szpiegów w Sowietach i nie znało strategii sowieckiej/ruskiej. Myśleli ża Rosję położyli na kolana. Nie położyli, a jedynie zmusili do zmiany strategii. Teraz trochę zmądrzeli, ale są w dość trudnej sytuacji, bo odpuścili za długo Chinom i Niemcom oraz nie pilnowali Rosji, która zniszczyła cywilizację łacińska w Europie. Nie wiem jak to się skończy. Ale to co się dzieje w Polsce to tragedia, bo naród kompletnie oduraczono i rozbito, a tradycyjne elity zastąpiono uwłaszczonymi bolszewikami, którzy dysponuja budżetem 3x większym niż budżet państwa. Polakom (a właściwie obywtatelom polskim, bo w Polsce Polaków już niewielu) się wydaje, że rząd mający przewagę kilku głosów w Sejmie, obarczony zobowiązaniami z lewackiej Unii, dajacy łapówki oduraczonym wyborcom żeby utrzymać się u władzy, zrobi cud. A tu trzeba pracy, poświęcenia, i dekomunizacji, co zajmie pokolenia, bo to nie minister rządzi, tylko ludzie, którzy są pod nim. A średnia i lokalna administracja jest nasycona agenturą oraz pomiotem bolszewickim który się uwłaszczył i sabotuje za wziątki z zagranicy. Narodowcy jechali na S447 jak na burej suce, a ludzie nawet nie słuchaja co Kaczyński, Premier i Prezydent mówią, "że nie oddadzą guzika". Tak... Brak wiedzy wśród obywateli polskich jest porażający, i pewno na jesieni wybiorą jakichś gówniarzy, bo PiS cudu nie zrobił. Nie czytają... Nie wiedzą... Oglądają gadające głowy w telewizji. Będą mieli nędzę i niewolę zamiast cudów.