https://server.ccl.net/JasiuLabanowski/2020_04_09_O_Ksiazkach.html
Wpis pod --{ https://telewizjarepublika.pl/swieto-zmartwychwstania-panskiego-czy-teczowego-kogucika-zaskakujace-zyczenia-prezydent-gdanska,94157.html }-- Abstrahując od zboczeńców i ich elektoratu. Na Wielkanoc polecam: Mika Waltari -- "Trylogia Rzymska". Są to trzy tomy opowieści (ciekawa forma pamiętników) Rzymianina i jego syna z czasów wczesnych początków naszej ery, a więc psucia się Rzymu, Męki Pańskiej i początków chrześcijaństwa, najpierw jedynie żydowskiego, a potem powszechnego. Porywająca książka. Przeczytałem sobie ją jeszcze raz jednym tchem. Na czas epidemii i koniecznego odosobnienia polecam spis lektur obowiązkowych Piotra Wrońskiego dostępny jest na mojej zakładce [ https://server.ccl.net/JasiuLabanowski ] pod ( P_Wronski_Lista_Lektur_Fabularnych.html ), ( P_Wronski_Powiesci_Historyczne.html ) gdzie podaję również gdzie je dostać i dodaje linki do dodatkowych informacji (o ile jeszcze działają bo na internecie wszysko płynie, ale jest Google). Niektóre (większość) dostępnych na internecie np. na --{ http://chomikuj.pl/ }-- za marne grosze (lub za darmo na początek) lub wiele lektur/arcydzieł literatury na witrynach "państwowych" za darmo --{ https://wolnelektury.pl/katalog/ }--, --{ https://literat.ug.edu.pl/autors.htm }--. Dla tekstów po angielsku polecam --{ https://www.gutenberg.org/ }--. Tak "półoficjalnie" to ja jestem w stanie znaleźć KAŻDĄ książkę na internecie za darmo, ale zwykle kupuje książki bo: a) wolę czytać papier (choć elektroniczne wersje mają zaletę dla osób ze słabym wzrokiem bo można powiększyć czcionkę) b) nie chcę okradać autorów i wydawnictw, bo nie będzie książek. Dla "emigrantów" polecam używane książki na Amazon, bo można je dostać dosłownie za grosze. Wolę książkę od filmu bo: a) myślę i mogę na chwilę przerwać czytanie aby się zastanowić, b) bo ćwiczą mózg i trzeba sobie aktywnie "wyobrażać" a nie dostaje sie papki przetrawionej i skróconej przez jakiegoś reżysera który zrobił film żeby się "sprzedawał". Podsumowując... W Polsce statystycznie obywatel czyta 0.7 książki na rok, czyli społeczeństwo jest głupie. Za IIRP głupie nie było i czytało. Sorry jeśli powiedziałem prawdę i kogoś uraziłem.