https://server.ccl.net/JasiuLabanowski/2020_04_10_ScenariuszeChaosuPolskiego.html

Ten wpis jest kompletny w tym sensie że nie trzeba czytać odnośników, ale zapraszam do ich przeczytania potem (są tam w nich linki i szczegóły) po przeczytaniu całości. Nie piszę tego "ku pokrzepieniu serc". Nie ma sensu... Sienkiewicz tak pisał, bo była realna nadzieja na Polskę, bo były elity: ludzie wykształceni, światowi, niezależni/bogaci i była okazja i Rosja carska zamiast z Niemcami poszła z Ententą/Trójporozumieniem, a ludzie mieli dość zaborców. A teraz elit nie ma bo je wymordowano, spauperyzowano albo wygnano z Polski (patrzcie jak się wyrodził wnuczek Sienkiewicza, czy też wnuczki innych elit), a Rosja współpracuje z Niemcami nad zniszczeniem Polski. Natomiast obywatele Polski są przekonani, że Polska jest państwem w pełni suwerennym bo gwarantuje jej to Unia Europejska. Polska jest co prawda jeszcze bardziej katolicka niż reszta Europy, ale to się zmienia na niekorzyść, bo nie ma elit a Stolicę Apostolską przejęli Illuminati. WIĘKSZOŚĆ młodych ludzi stwierdza w sondażach, że na wypadek wojny wyjedzie z kraju. To pragmatyczne...
 
Rozważam prawdopodobny scenariusz dla Polski w obliczu epidemii. Jestem przekonany, że taki scenariusz rozważają również rządzący. Rząd PiSu jest NAJLEPSZYM (choć daleko mu do idealnego) rządem w Polsce po IIWŚ. Ale obywatele polscy w większości o tym nie wiedzą. Media w Polsce są w ogromnej liczbie niepolskie i mają nieproporcjonalnie większą oglądalność choć reprezentują interes wrogów Polski. Również gospodarka polska jest w przytłaczającej większości własnością obcego kapitału, a jeśli nawet jest w rękach polskich to głównie w rękach złodziei (resortowych dzieci i ich TW), którzy po "transformacji majątku państwowego w prywatny" będą się starali złupić Polaków bo nadarza się okazja. Pieniądze dają realną władzę, a na wyborców nie można liczyć bo są oduraczeni.
 
Tworząc zakładkę z moimi wpisami pod [ https://server.ccl.net/JasiuLabanowski ] miałem dwa cele
 
1) edukować rodaków,
 
2) zapisać sobie co myślałem w danym czasie ("tylko krowa nie zmienia poglądów").
 
Wpisy mają datę i przedstawiają ewolucję moich opinii w miarę rozwoju sytuacji. Kiedyś ludzie pisali Pamiętniki i Dzienniki, ale mnie się nie chce, bo w "pył sie obrócę" (już niedługo), "omnis moriar" i jestem anachronizmem. Jestem na tyle oczytany, że pamiętam zdanie Sokratesa "Wiem, że nic nie wiem", a również dlaczego tak powiedział, i rozumiem że się często mylę, bo nie znam wszystkich faktów ani zakulisowych działań oraz tego co wpływowi ludzie naprawdę myślą (nie mam tam przyjaciół).
 
Teraz zastanawiam się co powinni zrobić rządzący obecnie Polską aby zachować godność (Prezes PiS Jarosław Kaczyński i Prezydium PiS [ http://pis.org.pl/partia/wladze-ludzie/prezydium_partii ], Prezydent Andrzej Duda, oraz Premier Mateusz Morawiecki). Oni mają godność, bo to polscy patrioci. Ale oprócz godności nie mają bogactwa, bo to nie oni sprywatyzowali PRL. Owszem, chcieli odbudować silną i narodową Polskę opartą na tradycyjnej polskiej demokracji i szacunku do Polski i Polaków, ale się im nie udało. Po prostu nie da się tradycyjnej Polski odbudować w ten sposób, bo za mało w niej patriotycznych Polaków, a więc ludzi etycznych, znających polską kulturę i gotowych walczyć o Polskę. Obywatele polscy, którzy nie są Polakami stanowią większość wyborców, a młodzież zdeprawowana przez bezpaństwowych nauczycieli odbiera nadzieję nawet na zapał tej grupy. Np. są jeszcze harcerze w Polsce? Przeciętny obywatel polski czyta mniej niż pół ksiązki na rok --{ https://www.spidersweb.pl/rozrywka/2019/03/25/czytelnictwo-w-polsce-2018-raport-opinia/ }--, --{ http://booklips.pl/newsy/28-polakow-nie-posiada-w-domu-zadnej-ksiazki-kolejne-7-ma-tylko-podreczniki-najnowsze-wyniki-stanu-czytelnictwa/ }--. W czytelnictwie jesteśmy teraz na szarym końcu w Europie --{ http://orka.sejm.gov.pl/WydBAS.nsf/0/0291AD9C4904205EC1257D62004108A1/$file/Infos_177.pdf }--, --{ https://www.czytamwszedzie.pl/inspirujemy/jak-sie-czyta-w-innych-krajach/ }--. Natomiast w IIRP, pomimo tragicznej wprost biedoty, analfabetyzmu, sytuacji edukacyjnej utrzymywanej przez ponad wiek przez zaborców, czytelnictwo w Polsce było zaskakująco dobre po 20 latach od odzyskania niepodległości w 1918: --{ https://steemit.com/pl-nauka/@glodniwiedzy/czytelnictwo-ksiazki-w-ii-rzeczpospolitej }-- i wyborcy wiedzieli kogo wybierać. Książki "trafiały pod strzechy" i było to priorytetem rządzących i elit, którzy zdawali sobie sprawę, że Polakiem nie może być idiota. Proszę nie mylić Polaka z obywatelem polskim. Definicja Polskiego Patrioty jest znana od dawna z polskiej literatury i historii i omawiam ją pod moim wpisem ( 2019_06_17_Obywatelstwo_Narodowosc.html ). Dlatego jestem pesymistą? Za komuny się więcej czytało, choć czytało się często badziewie propagowane przez komunę. Ja osobiście nie znałem nikogo w podstawówce kto nie przeczytał "Maciusiów", "Koziołka Matołka", "W Pustyni i w uszczy" czy "Szatana z 7-mej klasy", fraszek Krasińskiego, bajek Andersena, oraz tony wierszy dla dzieci Konopnickiej, Tuwima, Brzechwy, itp., a w liceum kto nie przeczytał Trylogii Sienkiewicza, Popiołów Żeromskiego, Pana Tadeusza Mickiewicza, Chłopów Reymonta, Lalki/Faraona Prusa czy Trzech Muszkieterów Dumasa i wielu, wielu innych książek pisarzy polskich i obcych. Kanonem była literatura wymieniona w --{ https://pl.wikipedia.org/wiki/Literatura_dla_dzieci_i_m%C5%82odzie%C5%BCy }--. A potem "bibułę" się czytało do momentu aż się rozlatywała w rękach.
 
Jest oczywiste, że patrioci z PiSu przegrali, bo tak chcieli obywatele Polski i nie ma już dla kogo ratować Polski bo tam już mało Polaków. Z Polski wyjechali w ogromnej liczbie ludzie etyczni, wykształceni, z inicjatywą, konkurencyjni (nawet za granicą startując od zera) i ambitni. Polska przypomina teraz land/gubernię europejską a nie ojczyznę Polaków i mieszkają tam głownie Europejczycy którzy wierzą że "Europa nam da", ale już nie wiedzą dlaczego miałoby tak być. PiS częściowo wygrał wybory w 2015 i była nadzieją że może się Polske da naprawić. Wygrał nie dlatego że w Polsce zamieszkiwali w większości patrioci polscy, ale dlatego że pogarda rządzących złodziei z Targowicy osiągnęła apogeum, naród zaczął zdychać z głodu, a PiS obiecał obfitą "kiełbasę wyborczą". Wtedy w 2015 sytuacja wyglądała następujaco:
 
a*) mizerna większość w Sejmie przez cały czas zagrożona przez partie niepewnych koalicjantów od Gówina i Ziobry
 
b*) większość w Senacie
 
c*) patriotyczny i uczciwy Prezydent, choć dość spolegliwy, ale niestety
 
d*) targowicka większość we władzach lokalnych, sądach, Parlamencie Europejskim.
 
Natomiast PISowcy już zdecydowanie zanotowali tendencje spadkowe i przegrali w wyborach 2019 pomimo wspaniałych dotychczasowych osiągnięć (przegrane wybory do PE, samorządów i Senatu; upływająca wkrótce kadencja proPISowskiego prezydenta; rozbicie Sejmu na małe partyjki, a w tym wejście do Sejmu komunistów, zboczeńców oraz Konfederacji Ruskiej oprócz już obecnej Targowicy z POPSLu i niepełnosprawnych umysłowo z .N), a głownie dlatego że nie ma jedności w społeczeństwie. To już od dawna inne społeczeństwo niż za "Solidarności". Sklecona przez Jarosława Kaczyńskiego "Zjednoczona Prawica" się rozleciała dość wczesnie (pisałem o tym zaraz po wyborach pod 2019_11_23_O_Koalicji_Zjednoczona_Prawica.html ). Wielu patriotycznych i mądrych posłów z poprzedniej kadencji nawet nie kandydowało bo "czuło pismo nosem". Pisałem na mojej zakładce jak sobie wyobrażam rozpad Zjednoczonej Prawicy już wtedy po wyborach 2019 i widzę, że myliłem się jedynie co do tego że nie było wtedy COVID-19. który daje ogromne możliwości naszym potężnym wrogom i uniemożliwia dawanie "kiełbasy wyborczej" aby kupować poparcie u oduraczonego społeczeństwa, bo nadchodzi kryzys gospodarczy. Jest wojna... Któż mógł wiedzieć... Teraz analitycy PiSu na pewno o tym wiedzą. Miałem jeszczę nadzieję że Smoleńsk zostanie wykorzystany do podniesienia notowań i wsadzą do pierdla kilku sztandarowych zbrodniarzy. Z jakichś wzgledów (Racja Stanu? Piszę o tym na zakładce pod 2020_04_09_WronskiOSmolensku.html ) tak się nie stało.
 
Poniższy scenariusz piszę przy założeniu, że zaraz po Świętach Wielkanocnych Senat nie zatwierdzi ustawy o głosowaniu korespondencyjnym bez poprawek oraz że nie będzie większości w Sejmie aby błyskawicznie przyjąć poprawki jeśli Senat je ustali. Jest to mało prawdopodobne bo jest Wielkanoc, a nawet sama ustawa wyborcza przeszła "upchnięta kolanem" za drugim głosowaniem. Przed COVID-19 można było poprawiać Polskę w wolniejszym tempie, ale wykorzystując geopolitykę i sojusz z USA, i przekupując mieszkańców Polski kanapkami z kiełbasą wyborczą. Jednak wybuch epidemii zmienił wszystko dla analityków politycznych. ŻADNA formacja rządząca w czasie epidemii nie ma szans zachować dotychczasowej władzy, bo wyborcy automatycznie obwinią rządzących za skutki epidemii jak i kryzysu ekonomicznego. To naturalne, odruchowe i ludzkie. Przecież Winstona Churchilla, mającego niezwykłą popularność, odrzucono po IIWŚ --{ https://pl.wikipedia.org/wiki/Winston_Churchill }--. Podejrzewam, że poparcie dla LewychZboków będzie rosło. Niektórzy z PiSu, już otwarcie przyznają, że to koniec: Ardanowski już zapowiedział rolnikom że z dopłat europejskich nic nie będzie. Podobnie wątpię też czy Trump wygra wybory, a w Europie też będą przetasowania. Odbije chyba na lewo, bo to typowe po kryzysie... W starych demokracjach będzie to miało mniejsze znaczenie bo mają trwałe i stabilne instytucje i elity, ale w Polsce? My nawet sądów ani poważnej konstytucji (oraz prawa które musi się zgadzać z konstytucją) nie mamy, a system partii politycznych i struktura władzy zostały wypracowane przez Kiszczaka i jego TW w Magdalence...
 
Oprócz zwykłej psychologii ogromną rolę odegra kryzys gospodarczy, który nastąpi, bo musi. Za epidemię, jej zjadliwość i kryzys populiści obwinią obecnie rządzących, znając już wydarzenia i przebieg epidemii i kryzysu. Będą więc tumanić ludzi "jak to się powinno robić". "Nadzieja umiera ostatnia" więc zabiedzeni ludzie wybiorą samoobjawionych cudotwórców i przy okazji obrażą się na Pana Boga. Oczywiście PiSowcy zdają sobie z tego doskonale sprawę i piszą podania o pracę w dużych globalnych firmach jako konsultanci (bo to doświadczeni, wykształceni i inteligentni ludzie i pracę znajdą) oraz transferują swój skromny majątek albo kupują złoto. PiS wie że przegrał i że walka jest skończona co widać po zachowaniu posłów PiSu którzy milczą, choć powinni się chwalic swoimi dokonaniami. Nie mają już zapału ani nadziei. Trzeba jedynie się spakować i kupić bilety i nie ryzykować że pójdą pod Targowickie Sądy.
 
Wyborów prezydenckich, nawet korespondencyjnych, przeprowadzić się w terminie konstytucyjnym nie da, bo Senat przez 30 dni będzie "poprawiał i dyskutował" i przedłoży poprawki. Poprawki trzeba będzie odrzucić przez większość Sejmową. Tej większości nie będzie. Ziobro już zapowiedział, że "siedzi na płocie". A Gówin się przymierza do koalicji z Targowicą. Jest głupi i ambitny więc ma szansę, bo spryciarze myślą że go wydutkają jako figuranta i że da im kraść "aby Polska rosłą w siłę a ludzie żyli dostatniej". Posłowie spoza PiSu w Zjednoczonej Prawicy wstrzymają się od głosu, albo wręcz zagłosują za senackimi poprawkami i rozbiją głosy w Sejmie. Partie Targowicy podążając za swoimi koalicjantami z Konfederacji, złożą skargi do TK, TSUE, SN, NSA, itp. aby zablokować ustawę. Tak więc rozpad państwa może nastąpić w ciągu kilku tygodni. Demokratycznie wybranie władze lokalne storpedują "Tarczę Antykryzysową" i będą się starały ukraść jak najwięcej. Prezydent Duda może nie zdążyć podpisać ustawy nawet w nocy (co udało się w 2015 aby zablokować nominacje nadliczbowych sędziów z Targowicy). Nie da się przepchnąć ustawy wyborczej przed 17-tym Maja, a jeśli nawet, to w ciągu kilku dni się wyborów nie przygotuje. Czy taki jest scenariusz PiSu rezygnacji z władzy dowiemy się w ciągu tygodnia.
 
Natomiast, jeśli rząd Morawieckiego zleci druk instrukcji wyborczej, oświadczenia i karty wyborczej nielegalnie (bez ustawy) to jest szansa że chcą jeszcze walczyć o Polskę do końca, wbrew logice licząc na cud. Jednak Morawiecki to bankier, i wie, że nie można ryzykować więcej niż się zainwestowało i kocha swoje dzieci cokolwiek by o nich nie pisały gadzinówki. Jest to również mało prawdopodobne, bo PiS musi być "teflonowy" jeśli chodzi o przestrzeganie prawa i postkomuszej konstytucji, aby nie być ścigany "Europejskim Listem Gończym". W końcu chodzi o ochronę uczciwych i patriotycznych Polaków przed zemstą obcych agentur i targowickich złodziei którzy się wypościli przez pięć lat rządów PiSu. Przywództwo PiSu o tym wie, jest osobiście powiązane wspólną walką i przyjaźnią, a ponadto to uczciwi i dobrzy ludzie. W tej sytuacji podejrzewam, że Prezes Jarosław Kaczyński najprawdopodobniej zrezygnuje z funkcji Prezesa PiS motywując to "stanem zdrowia" i pójdzie do szpitala operować kolano albo jakiegoś raka. Premier Mateusz Morawiecki złoży na ręce urzędującego jeszcze Prezydenta RP Andrzeja Dudy dymisję swojego rządu w związku z brakiem większości parlamentarnej. Jest też bardzo prawdopodobne, że Targowica wniesie "wniosek o votum zaufania". Choć nie chce władzy, ale chce zniszczyć Polskę, więc spodziewam się tego wkrótce. Mało kto rozumie, że wprowadzenie przez obecny rząd "stanu nadzwyczajnego" jest dla całego rządu ogromnym niebezpieczeństwem, bo Targowica to osądzi jako zdradę stanu (dlatego tak ich do tego Targowiczanie podpuszczają). Stan Nadzwyczajny to ruina gospodarcza Polski bo trzeba ze Skarbu Państwa zapłacić odszkodowania za straty wszystkim firmom i bankom, które są w większości obce lub w rękach postkomuchów. Rządzący nie mają immunitetu, chyba tylko poselski, ale tylko w zakresie ustawodawczym o ile są posłami. Mam nadzieję że rządzący doskonale sobie z tego zdają sprawę, co wynika z ich dotychczasowych działań (utrzymanie terminu wyborów i niechęć do wprowadzenia stanu wyjątkowego w jakiejkolwiek formie ze wzgledu na to, że zostaną postawieni pod Trybunał Stanu albo TSUE, albo nawet sądy rejonowe). Prezydent przyjmie dymisję i nakaże rządowi sprawowanie władzy do momentu wyłonienia nowego rządu.
 
Jest prawdopodobne, że Gówin, Budka, Kamasz, Kukiz, Korwin-Mikke, Biedroń, Czarzasty, Zandberg, itp. z chęcią podejmą się wysiłków stworzenia "rządu fachowców/ekspertów ponad podziałami" bo to z nich zrobi "popularnych leaderów". Abstrahując już od tego że uczciwi eksperci są jedynie w PiSie (Targowica ma jedynie ekspertów od rabowania Polski i Polaków, a Targowicy doradzają oficerowie prowadzący obcych służb wrogich Polsce), to taki rząd, ktokolwiek by go próbował stworzyć, nie uzyska większości, bo oni się nigdy nie zgodzą ile kto ma ukraść i jaki stołek wziąć, a przy tym są w równych częściach agenturą niemiecką, banksterską i ruską. Będzie więc prawdopodobnie kilkutygodniowy kryzys rządowy, rząd Morawieckiego będzie tymczasowo rządził, do końca lipca 2020. Na około tygodzień przed upływem kadencji, Prezydent Duda rozpisze nowe wybory parlamentarne ze względu na kryzys konstytucyjny (mam nadzieję że nie popełni błędu Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego z Maja 1926). Tutaj są dwa możliwe scenariusze na potem. Rząd Morawieckiego będzie rządził dekretami (bo prezydenta już nie będzie), albo Unia Europejska (Niemcy) wyznaczą zarząd komisaryczny nad Polską, ze względu na rozpad administracji rządowej (podejrzewam że w tym czasie wielu ministrów w rządzie Morawieckiego, złoży rezygnację może nawet z samym premierem włącznie, bo będą musieli objąć posady w międzynarodowych korporacjach które sobie załatwili aby mieć z czego żyć, a Prezydent już nie będzie prezydentem zgodnie z obecną konstytucją). Pożyjemy, zobaczymy.
 
Nie jest to scenariusz optymistyczny, ale prawdopodobny. Czy ktoś ma bardziej optymistyczny? Bo ja nie mam... Po prostu PiS od dłuższego czasu zdaje sobie sprawę że nie ma poparcia społeczeństwa i że "wyżej dupy nie podskoczy". W demokracji nie da się rządzić bez wyraźnego poparcia społeczeństwa. To nie IIRP gdzie udało sie Piłsudskiemu uratować Polskę "Przewrotem Majowym" kiedy władzę w Sejmie przejęli złodzieje ("Chjeno-Piasty") i durnie, bo miał on poparcie społeczne. Co więcej, Polska nie była wtedy w Unii Europejskiej która ma "klauzulę solidarności", ale była suwerennym państwem. Cóż... "Miałeś chamie złoty róg...", no może nie taki złoty, ale jakiś tam solidny róg, co jest lepsze od braku rogu {:-)}.