https://server.ccl.net/JasiuLabanowski/2020_07_20_Upojny_Czar_Komunizmu.html
Ten esej został napisany przez mojego bardzo dobrego znajomego,
Jana Czekajewskiego --{ https://en.wikipedia.org/wiki/Jan_Czekajewski }--.
Choć nie zawsze się zgadzamy, to jednak Jan ma szerszy światopogląd
na świat i ma więcej doświadczenia, w tym praktycznego, bo stworzył
od zera znaczną firmę nie pożyczając ani grosza, pomimo tego że
przyjechał do USA z jedną walizką. Wyjechał z Polski znacznie wcześniej
niż ja, i nie otarł się o "Solidarność", dlatego ma bardziej obiektywne
spojrzenie na Polskę.
Jan Czekajewski
Upojny Czar Komunizmu
Ktoś kiedyś powiedział: „ Jest do wybaczenia, jeśli młody człowiek mając
lat 15 wierzy w komunizm. Znaczy to, że jest człowiekiem wrażliwym na
ludzką biedę. Jeśli jednak ten sam człowiek, wierzy w komunizm mając
lat 40, to znaczy, że jest głupcem”.
Dzisiaj, w US jesteśmy w trakcie próby zagarnięcia władzy przez ludzi
o komunistycznym przekonaniu, chociaż do słowa tego nie chcą się przyznać
ani użyć. Nie jest to nic nowego. W trakcie zagarnięcia władzy w krajach
Europy Wschodniej i Centralnej, też unikano słowa komunizm, zastępując
go słowami: liberalny, ludowy, robotniczy lub demokratyczny system rządów,
Polska Republika Ludowa (PRL), albo Polska Zjednoczona Partia Robotnicza
(PZPR), chociaż rządy te nic nie miały wspólnego z „Ludem” albo
„Robotnikami”. Czy jest to zjawisko nowe, wywołane śmiercią czarnego
człowieka w rękach policji? Bynajmniej. Każdego tygodnia w dzielnicach
biedoty zdarzają się mordy, nawet na dzieciach, o których ani prasa ani
media nie wspominają. Jakoś tam Black Life does not Matter. Dlaczego?
Jak sobie przypominam lat temu czterdzieści, w okresie, kiedy ruch
Solidarnościowy w Polsce obalił komunizm, dałem się namówić na seminarium
na miejscowym uniwersytecie na temat zmian politycznych w Europie
Wschodniej. Seminarium prowadził jakiś młody profesor Psychologii,
czy Ekonomii, który na samym początku zaatakował ruch „Solidarność”,
jako faszystowski i na dowód tego dodał, że Lech Wałęsa ma w swym
gabinecie, portret innego „faszysty” , Józefa Piłsudzkiego. Niedługo
potem brałem udział w konferencji Amerykańskiego Towarzystwa
Psychologicznego na którym jeden z prelegentów opisał w różowych
kolorach, życie przeciętnego człowieka na Kubie. Na dowód powiedział,
że będąc na Kubie pytał się przygodnie spotkanych ludzi na ulicy i wszyscy
zgodnie mówili, że są bardzo szczęśliwi. Nikt ze słuchaczy nie kwestował
jego „badań” i wyglądało na to, że się z jego oceną zgadzali. Czar
komunizmu umarł w Europie Wschodniej, która doświadczyła jego morderczych
skutków na własnych społeczeństwach, ale nie zginął w Europie Zachodniej
i Stanach Zjednoczonych.
Ruch komunistyczny w US, ukrywa się pod różnymi etykietami, tak jak
BLM ( Życie Czarne ma Znaczenie) lub walka homoseksualistów pod nazwą
LGBTQ+ przeciw ogólnie przyjętych zasad moralnych i strukturalnych
w społeczeństwie, jak rodzina, wiara (szczególnie katolicka), wychowanie
dzieci i nauka historii. Inna organizacja ukrywająca się pod znakiem
#MeToo wykorzystuje prawo o molestowaniu kobiet przez głównie bogatych
dyrektorów oskarżając ich, czasami z 20 lub 30 letnim opóźnieniem,
o przemoc psychologiczną lub fizyczną w stosunkach seksualnych. W wielu
wypadkach ludzie oskarżeni tracą pracę albo płacą okup, za czyny
niepopełnione. O co chodzi? Chodzi o tworzenie zamętu jako prologu
do przejęcia władzy.
Dlaczego komuna atakuje dzisiaj?
Atakuje dzisiaj, bo czuje, że liberalna demokracja i nowa wersja
kapitalizmu zadłużonego jest osłabiona. Kiedy rozwalano Mur Berliński
w 9-tego listopada 1989, byłem właśnie w Berlinie Wschodnim jadąc
samochodem z Polski do Berlina Zachodniego. W kilka dni potem znalazłem
się powrotem w domu, kiedy entuzjazm w tak zwanym Wolnym Świecie, był
widoczny na każdym kanale TV. Pomyślałem sobie wtedy, że obalenie tego
muru spowoduje utratę pamięci, co komunizm znaczy i rzeczywiście dzisiaj,
31 lat później prawie nikt nie zdaje sobie sprawy, jak komunizm w praktyce
wyglądał. Ludzie, którzy urodzili się w 1989 roku już mają 31 lat i jeśli
studiowali na amerykańskich uniwersytetach zostawali poddawani
komunistycznemu praniu mózgów, przez profesorów jakich ja wtedy widziałem.
Ci młodzi ludzie właśnie obalają pomniki nie tylko generałów Konfederacji
Południowej, ale także przeciwników niewolnictwa, jak Tadeusz Kościuszko
i świętych katolickich, jak St. Louis, San Francisco i nawet Matki Boskiej
i Jezusa. Jest to próba sił. Próba sprawdzenia do jakiego stopnia
amerykańskie społeczeństwo jest zastraszone i czy będzie się bronić.
Kapitalizm jako ostoja demokracji
Tak jak w 1917 roku w Rosji, komuniści wykorzystali przestarzały i
upadający system caratu, tak dzisiaj być może wykorzystują upadek systemu
kapitalistycznego w postaci jaki istniał w przeszłości. Dzisiejszy
kapitalizm amerykański nie ma nic wspólnego z kapitalizmem przemysłowym
jaki znaliśmy 75 lat temu, po drugiej wojnie światowej. Dzisiejszy
kapitalizm nie powinien nawet nosić takiej zaszczytnej nazwy. Jest to
system ekonomiczny oparty na długach.
Założeniem tego systemu ekonomicznego jest, w pewnym uproszczeniu, że
ludzie „oświeceni” jakimi jest podobno większość Amerykanów, będą siedzieć
i myśleć, a pracować będą ludzie mniej oświeceni, tacy jak Chińczycy.
Chińczycy będą wytwarzać produkty potrzebne do życia ludzi oświeconych,
a ludzie oświeceni będą je kupowali za weksle dłużnicze, zwane „Papierami
Bezwartościowymi”. Ponieważ Chińczycy będą wszystko co potrzebne produkować
wiec nic dziwnego żeśmy im przekazali nasze fabryki, jako bezwartościowy
złom. Problemem wymiany wartości chińskiej na bezwartościowe amerykańskie
długi, zajęli się specjaliści od takich interesów, nakładając na produkty
chińskie wielką marżę niespotykaną w dziejach ludzkości. Nagle ze
sklepikarzy pośrednicy stali się miliarderami. W głowie im się pomieszało
i zaczęli uważać, że są miliardowo- inteligentni i zaczęli się wtrącać do
polityki, a niektórzy do najstarszego interesu na świecie, czyli
prostytucji. Czyli wśród ludzi oświeconych powstał rozłam, jedni stali
się super bogaci a inni chcieli tylko żyć lepiej, najlepiej bez pracy.
Aby tacy ludzie nie robili rewolucji postanowiono im dawać kredyty, które
nie mogli spłacić. Tak by to trwało jakiś czas, ale trafił nam się wirus,
miliony ludzi straciło pracę i widmo wielkiego bankructwa wisi nad głową
całego społeczeństwa. W tej sytuacji jest szansa dla komunistów dla
przejęcia władzy. Czy maja jakiś program? Nie wiadomo, a może, zarażą się
wirusem w trakcie burzenia pomników?
Lat temu 50, w roku, kiedy przyjechałem do US, przypadkowo się
dowiedziałem, że na uniwersytecie w mojej okolicy, teatr studencki
wystawia sztukę przez polskiego satyryka, Stanisława Morożka pod tytułem
„Tango”. Pojechałam tam tą sztukę zobaczyć. Do dzisiaj pamiętam,
wypowiedź jednej z postaci w tej sztuce, lokaja Edka. Edek postanowił
przejąć kontrolę nad zdezorganizowaną rodziną (społeczeństwem)
i zadeklarował, że od dzisiaj; „Ja tu rządzę!”. Rodzina zapytała go czy
ma jakąś ideę, wedle której będzie rządził. Edek powiedział, że tak,
że ją ma zapisaną w notesie. Ideę tą kupiłem od kolegi, który chodzi
do kina, powiedział Edek.
A więc, kiedy Edek dojdzie do władzy i postawi na miejsce posągów
generałów, świętych, Kościuszki i Marki Boskiej, posągi Edka, ku
zdziwieniu ideowych komunistów z BLM, LGBTQ+, and #Me Too a nawet
Miliardowych Oligarchów, pozbędzie się ich balastu i zaprowadzi w USA
porządek,
Wszytko będzie wedle idei, którą Edek kupił od kolegi, który chodzi
do kina.
Jan Czekajewski
Były ZMP-owiec
18 lipiec, 2020