https://server.ccl.net/JasiuLabanowski/2020_08_01_Czekajewski_Mowa_Trawa.html
Jan Czekajewski
Mowa-Trawa albo Nowomowa
Na początek muszę wyjaśnić znaczenie tytułu: „Mowa Trawa”, czyli „Nowomowa”,
po angielsku, „Newspeak”. Mowa Trawa jest słowem czysto polskim i
nie znajdziesz jej w słowniku polsko-angielskim. Jest to odpowiednik
Nowomowy, opisanej przez George Orwell’a w książce 1984,
(można pobrać z
--{ http://biblioteka.kijowski.pl/orwell%20george/1984.pdf }--)
jaką stosowali
komuniści w ZSSR i w krajach podbitych przez Sowiety i w Europie
Wschodniej. Natomiast określenie „Mowa-Trawa “jest szyderczą obroną
zdrowego rozsądku przed kłamliwą propagandą płynącą z sowieckiego
Kremla i powtarzanej jak papugi przez sowieckich służalców. Będąc
pozbawieni niezależnych środków informacji, my Polacy w PRL, broniliśmy
się szyderstwem i dowcipem. Dzisiaj odnoszę wrażenie, że społeczeństwo
amerykańskie jest tak zastraszone a prasa i Media, czyli TV są w
większości spotulniałe, że nie widać większego oporu przed zakusami
odebrania nam wolności słowa, która streszcza się w słowie:”NIE”.
Czyli wolności sprzeciwieniu się kłamstwu. To określenie wypowiedział
przed laty także, Ronald Reagan. A kłamstwem jest właśnie NOWOMOWA,
czyli nazywanie -kłamstwa prawdą, białego-czarnym, zamordyzmu-liberalizmem,
itd.itp.
Ci którzy dzisiaj w Ameryce używają sformułowań Nowomowy, czyli po polsku
Mowy-Trawy myślą, że wynaleźli nową metodę kontroli społeczeństwa, kiedy
w rzeczywistości nowomowa została opisana dokładnie przez George
Orwella i była stosowana stosunkowo niedawno w praktyce w ZSSR i krajach
okupowanych przez sowiecką komunę. Ja, jako młody chłopak, kiedy żyłem
w Polsce, wtedy pod sowiecką kontrolą, codziennie słyszałem się i czytałem
o Amerykańskiej agresji w Korei, o Grupie Państw Postępowych (czyli
sowieckich) i Imperialistach zachodnich ( czyli US i Europa Zachodnia).
Kraj, w którym wtedy żyłem nazywał się Polską Republiką Ludową (PRL)
której rząd opierał się o brutalnej, tajnej policji (Urząd Bezpieczeństwa)
wypełniającej rozkazy z Moskwy. Oczywiście nazwa Ludowa nie miała nic
wspólnego z ludem, czyli mieszkańcami ujarzmionego kraju. To samo miało
miejsce, kiedy komuniści nazwali ich własny terrorystyczny system, rządem
„Robotników i Chłopów”. Trzeba było czekać 45 lat zaczem lud w postaci
ruchu Solidarności obalił te kłamstwo w nazewnictwie. Podobnie jest
dzisiaj w US. Media, które zostały przechwycone przez „postępowych”
redaktorów próbują nas przekonać, że kraj jest opanowany przez „rasistów”
i dlatego trzeba otworzyć drogę do kariery ludziom czarnym. Aczkolwiek
progresywni (postępowi) ideolodzy potrzebują do koalicji więcej ludzi,
dlatego tez wymyślili sobie grupę pod nazwa LGBTQ+ którą będą bronić
i hołubić no i oczywiście kobiety, które są dyskryminowane jako osobna
rasa kobieca. Trzeba je wybawić z opresji białych mężczyzn, aby zasiadały
teraz w radach nadzorczych wielkich korporacji. Coś mi znowu przypomina
sowieckie plakaty i posągi robotnika z młotem w ręku i młodą kobietę
na traktorze, dzisiaj przy laptopie. Ogólnie biorąc, „Media” i ktokolwiek
za nimi stoi, zdecydowały, że kraj ten, czyli US, jest rasistowski i z tego
„rasizmu” , postępowi przywódcy mają obowiązek go wyzwolić. Nie jest
istotne, czy obywatele o ciemnej skórze chcą być wyzwoleni i to w dodatku
przez neokomunistów. Przymus „wyzwolenia” jest nakazem a nie propozycją.
W gwarze ulicznej liberlny neokomunista mógłby powiedzieć: „Słuchaj mnie
bracie musisz być wyzwolony, bo ci mordę obiję”. Do walki z nieistniejącym
rasizmem doszlusowali „postępowi liberałowie” o zakorzenionych
komunistycznych przekonaniach, którzy stanęli na czele różnego rodzaju
wydziałów historii i nauk socjalnych a także komitetów „rasowej i
rodzajowej integracji” na amerykańskich uniwersytetach, zapominając, że
te jakoby nowatorskie pomysły miały odpowiednik w Katedrach
Komunistycznej Ekonomii i Filozofii Marksistowskiej, a także, że ich
idee i pomysły są wspólne z pomysłami Adolfa Hitlera, który z rasy
stworzył morderczy system NSDAP (Narodowa Socjalistyczna Niemiecka
Robotnicza Partia). Amerykański ruch „Antifa”, to nic innego niż wersja
komunizmu sowieckiego, który jakoby miał w założeniu zwalczać faszyzm.
My Polacy pamiętamy, że od 17-tego września 1939 do końca wojny w Maju
1945, a nawet później komuniści i niemieccy faszyści wspólnie mordowali
Polaków. Później morderstwa przekazali polskim namiestnikom z Urzędu
Bezpieczeństwa. Czytając amerykańska prasę, albo patrząc na większość
kanałów TV odnoszę wrażenie, że żyję w kraju zmierzającym do systemu
jaki doskonale opisał George Orwell w słynnej książce „1984” w której
opisuje życie w kraju zwanym Oceania zarządzanym przez Wielkiego Brata
w którym jednym z ważnych jest „Ministerstwo Prawdy” w którym pracuje
urzędnik zajmujący się wynajdowaniem nowych słów zastępczych w stosunku
do słów zakazanych. George Orwell nie pisał tej książki z czystej fantazji,
gdyż w roku 1949 miał już dostęp do sytuacji jaka panowała w ZSSR od ponad
30 lat, od mementu Rewolucji Październikowej w roku 1917 i stopniowego
powiększania kontroli nad sowieckim społeczeństwem poprzez mordy Stalina
wobec współobywateli jak i i towarzyszy rewolucjonistów. Było to swojego
rodzaju ostrzeżenie dla swych współobywateli, Anglików, jak życie będzie
wyglądać, jeśli komuno-faszyzm zostanie przyjęty jako metoda kontroli
społeczeństwa. Na szczęście hiobowe perspektywy nie spełniły się dla
świata zachodniego, ale idee totalnej kontroli tkwiły w pewnych kołach
tak zwanych liberalnych intelektualistów. Jego złowieszcze prognozy
nie spełniły się w roku 1984, ale 71 lat po ukazania się książki ożyły
w amerykańskiej postaci i nawet rozeszły się po reszcie tak zwanego
Wolnego Świata. Co prawda życie obywateli naszego kraju jest jeszcze
dalekie od przerażającej perspektywy opisanej w książce Orwella, ale
próby wprowadzenia nowego porządku już są widoczne. W Ameryce zaczynamy
mieć klimat wiosny rewolucyjnej, który się jakoś zbiega z klimatem
pandemii, który chcąc czy nie chcąc ujawnia słabości systemu
kapitalistycznego, jaki sobie bankierzy wymyślili opartego na
bezwartościowym pieniądzu i powszechnym zadłużeniu. Nie jestem przeciwny
koniecznym reformom systemu kapitalistycznego, który przestał być
kapitalizmem opisanym przez Adama Smith’a,
(dostępna jako Adam Smith -- "Badania nad naturą i przyczynami bogactwa
narodów" pod --{ http://coin.wne.uw.edu.pl/kkowalska/Smith%20-%20Badania%20nad%20natura%20i%20przyczynami%20bogactwa%20narodow.pdf }--
)
ale to co obserwujemy dzisiaj
to jest próbą zamachu na podstawowe wartości cywilizacji zachodniej,
opartej na Judeo-Chrześcijańskiej religii i „Dziesięciu Przykazaniach”
określających podstawowe zasady współżycia socjalnego. Dzisiejsi
neo-komuniści posługując się metodami zapożyczonymi z komunizmu
sowieckiego i nazizmu niemieckiego podjudzają masy naiwnych ludzi,
głównie młode kobiety z zamożnych rodzin do obalenia istniejącego
porządku społecznego, posługując się terminologią rasową. Dzisiejszy
kiedyś bardzo popularny i niezależny dziennik w Nowym Jorku stał się
gazetą podobną do sowieckiej „Prawdy”, podając, że dzisiejszy weekend
tysiące demonstrantów w „większości spokojnych”, atakowało policję
i wybijały szyby w mieście Seattle w stanie Oregon dając przykład
innym że winni się solidaryzować z próbą obalenia powszechnego
„rasizmu”.
Kto finansuje amerykański neokomunizm?
Do robienia rewolucji nie wystarcza entuzjazm naiwnego tłumu. Do tego
potrzeba dużo pieniędzy. Rewolucje bolszewicką w roku 1917 Lenin robił
za pieniądze niemieckie, obiecując Niemcom, że postara się w zamian
zawrzeć pokój i zakończyć wojnę z nimi, co rzeczywiście dokonał zawierając
pokój z Niemcami w Brześciu Litewskim. Dodatkowe pieniądze zainwestowali
w komunistyczna rewolucję nikt inny jak bankierzy amerykańscy w zamian
za koncesje w eksploatacji złóż naturalnych i inwestycje w przemysł.
Głównym rozmówca i człowiekiem zaufanym był wtedy partyjny kolega Lenina,
Leon Trocki, którego 23 lata później zamordował w Meksyku, agent wysłany
przez jego partyjnego kolegę, towarzysza Stalina. A jak jest dzisiaj?
Kto finansuje dzisiejszą amerykańską rewolucję? Na pewno nie młodzi
opryszkowie wybijający szyby w domach handlowych ani też nie młode,
naiwne białe dziewczyny pochodzące z rodzin inteligenckich. Dzisiejsza
rewolucja wymaga wiele dziesiątków albo nawet setek milionów dolarów.
Kto są ci dobroczyńcy z głębokimi kieszeniami? Ja mogę jedynie spekulować.
Mogą to być wrogowie zewnętrzni, których nie brak, ale także wrogowie
wewnętrzni, bilionerzy, którym się wydaje, że olbrzymie bogactwa jakie
posiedli poprzez różnego rodzaju manipulacje finansowe przekładają się
na bilionową inteligencję, która ich upoważnia do kierowania światem.
Ogólnie występują oni pod nazwą Globalistów, spotykających się corocznie
w Davos, w Szwajcarii. Na pierwszym miejscy podejrzewałbym George Sorosa.
Na początek trochę o biografii Georga Sorosa. Jako młody chłopak, przeżył
wojnę ukrywając swe żydowskie pochodzenie w Budapeszcie gdzie się urodził.
Później wyemigrował do Anglii, gdzie skończył studia ekonomiczne. Wielkich pieniędzy się dorobił na spekulacjach finansowych za pomocą fundacji dobroczynnych, unikając w ten sposób opodatkowania. W Polsce dla celów politycznych założył fundację Batorego. W Ameryce Soros wielu lat finansuje wybory kandydatów na polityczne stanowiska z ramienia Partii Demokratycznej w Stanach Zjednoczonych. Nie ukrywa, że jest otwartym wrogiem Prezenta Donalda Trumpa. Jego ambicje polityczne są globalne. Pieniądze jakie zgromadził chce poświęcić dla modyfikacji tego świata wedle własnej ideologii, która jak dotychczas jest mglista. Wygląda na to, że Soros jest wrogiem wszystkiego co jest, albo było, niż jest za tym czego jeszcze niema. Ingerencja krajów zewnętrznych jak Chiny czy Rosja w politykę i rewoltę amerykańską jest mało prawdopodobna. Ich działalność byłaby łatwo widoczna i nielegalna. Natomiast ingerencja George Sorosa wygląda na zupełnie legalną i możliwą poprzez system różnego rodzaju fundacji dobroczynnych i PACS (Politycznie Aktywnych Komitetów). Zastanawiam się skąd ubodzy
demonstranci mają pieniądze na zakup tysięcy kosztownych fajerwerków?
Kto subsydiuje lewicowe (komunistyczne) organizacje i opłaca
profesjonalnych demonstrantów? Nie dziwię się, że Putin przejrzał
Sorosa zamiary i „wyprosił” jego organizacje z Rosji. Na terenie
międzynarodowym Soros atakuje Polskę i specjalnie Węgry, kraje które
tak zwana prasa liberalna kontrolowana przez niego określa jako
faszystowskie, nad czym Polacy bardzo ubolewają.
A oto jak będzie życie wyglądało w nowej „Oceanii”
Jeśli neokomunistom uda się obalić jakoby „rasistowski” amerykański
kapitalizm to już sobie fantazjuję jak życie w nowej „Oceanii” będzie
wyglądać. Przed wszystkim ludzie będą z liberalnego nakazu niezmiernie
szczęśliwi i bardzo liberalni. Pracować nie będzie potrzeba, bo praca
będzie wykonywana przez roboty. Ambicje zostaną zniwelowane i ludzi
bardziej inteligentnych się chemicznie ogłupi. Nielegalni praco-alkoholicy,
będą poddawani psychiatrycznemu leczeniu. Co do rasizmu, to wszyscy będą
rasowo identyczni o kolorze tęczowym. Długość życia też się ustali
w proporcji do wyników plonów w danym roku. Jeśli chodzi o płeć to każda
osoba będzie miała kompletny jej wybór i zmianę w zbiorze
LGBTQ +M(mężczyzna)+K(kobieta).
Dla tych co nie znają historii terroryzmu polecam artykuł w języku
angielskim:
--{ https://www.poloniainstitute.net/recommended/a-terrorist-continuity/ }--
Jan Czekajewski